28 lutego 2018

"Jerzy Dziewulski o terrorystach w Polsce" w rozmowie z Krzysztofem Pyzią

26/2018

"Szokująca opowieść, po której dużo baczniej będziesz rozglądać się na ulicy, w metrze i samolocie..." - tak czytamy na okładce i zgadzam się z tym tekstem całkowicie. 




W maju 2017 r. miałam tę przyjemność stać po autograf do pana Dziewulskiego i pana Krzysztofa przy okazji książki o polskiej policji. Bardzo miło wspominam tę chwilę, pan Krzysztof jest bardzo uprzejmym młodym człowiekiem, a Pan Dziewulski - hmmm od razu czuć respekt, czyli wszystko jest tak jak być powinno. 

Nie jestem żadnym znawcą tematu książki, czytałam ją jako najzwyklejszy laik. Książkę czyta się szybko ze względu na to, że jest to wywiad, podzielony na rozdziały. Wiele informacji dotyczy czasów kiedy dopiero się rodziłam, nie wiem czemu ale nastawiałam się, że będzie to książka tylko o dzisiejszym świecie, a panowie przebrnęli przez długi okres czasu. Na pewno trzeba oddać panu Dziewulskiemu znawstwo tematu, jak wygląda walka z terroryzmem tak naprawdę, o czym się nie mówi w telewizji i o czym wg mnie zwykli ludzie nie wiedzą. 

Tematy poruszane w książce m. in.:

  • czy w Polsce może dojść do zamachu terrorystycznego
  • ochrona Jana Pawła II w czasie jego dwóch pierwszych pielgrzymek do Polski
  • ochrona Okęcia, jak to kiedyś wyglądało i się zmieniało 
  • przemyt w latach 80-tych
  • katastrofa samolotu na Okęciu (śmierć Anny Jantar) i na Kabatach
  • jak wygląda trening antyterrorystów
  • pan Dziewulski opowiada o kilku znanych terrorystach
i wiele wiele innych. Na pewno były tu poruszane tematy, o których nie miałam pojęcia. 

Jednak po tej książce czuję trochę niedosyt wiedzy, szkoda że panowie nie poświęcili więcej czasu na współczesność.

Wydawnictwo: Prószyński i s-ka
ilość stron: 357
Moja ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.