25 lutego 2018

"Siostrzyczka" Sue Fortin

22/2018

Recenzję piszę kilka dni po przeczytaniu książki, niemniej chcę Wam napisać, że jeśli macie ochotę na dobry thriller to ta recenzja jest dla was.

Zapraszam!

"Dwie siostry. Jedna mówi prawdę. Druga ma obsesję".




Mam wrażenie, że ostatnio modnie jest pisać książki o rodzeństwie, ich problemach, zaginięciach itd. To zawsze dobrze się sprzedaje. Podeszłam do tej książki bez entuzjazmu, ale mimo faktu, że były momenty kiedy można się domyśleć dalszej akcji, czasu spędzonego z tą akurat książką nie żałuję.

Przedstawię Wam najpierw rodzinę głównych bohaterów:

Clare - prawniczka
Luke -  mąż artysta malarz
Chloe i Hannah -  córeczki Clare i Luke
Marion - mama Clare mieszkająca razem z nimi

W dzieciństwie Clare mieszkała w pełnej rodzinie, z ojcem i młodszą siostrą Alice. Pewnego dnia jej tata odszedł od nich zabierając ze sobą tylko młodszą siostrę i wyjechał do Ameryki. Do dziś Clare i jej mama nie mają kontaktu z Alice, jakby przestała istnieć. Co roku w dniu urodzin Alice cieżko jest siostrze i matce przeżyć ten dzień. 

Pewnego dnia mama Clare dostaje list od Alice, które wyjaśnia, że udało jej się je odnaleźć i że chce się spotkać, może nawet przylecieć do Anglii. Okazało się, że lekko zmienione nazwisko blokowało możliwość znalezienia się wcześniej. Na samym początku można odczuć, że z Alice coś jest nie tak, coś nie pasuje. Nawet jeśli domyślasz się w połowie o co pewnie chodzi to nie popsuło mi to lektury. tym bardziej, że końcówka mnie zaskoczyła. Akcja pod koniec książki mocno przyśpiesza, wiec jeśli wciągnie Cię ta historia, a zaczniesz czytać wieczorem, to sorry ale raczej się nie wyśpisz :)



Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 336
Moja ocena: 7/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.