22 kwietnia 2018

"Będę Cię szukał aż Cię znajdę" Krzysztof Koziołek - recenzja

41/2018

Książka zaintrygowała mnie okładką, choć wiadomo "nie oceniaj książki po okładce". Kobieta ciągnąca walizkę, z której leje się krew. Nastawiłam się na jakiś mega ciekawy i trzymający w napięciu thriller - a co dostałam?






Początek bardzo mnie zaintrygował. W dniu swoich 18-tych urodzin Wally (chłopak o niezwykłym imieniu i nazwisku Wespazjan Cudny) wraca ze szkoły do domu, a tam znajduje ciała brutalnie zamordowanych rodziców. Na domiar złego czekają na niego zabójcy, którzy chcą jego także pozbawić życia. Wally śmiertelnie rani jednego mordercę, a drugiemu ucieka. Wypada szybko z domu na deskorolce, wpada pod samochód i trafia do szpitala. Kiedy budzi się następnego dnia okazuje się, że nic nie pamięta ani z wypadku ani z tego co zastał wcześniej w domu. Chłopak leży w szpitalu, a zabójcy tak preparują miejsce zbrodni, że Wally zostaje oskarżony o podwójne morderstwo i powinien trafić do aresztu, ale w wyniku pewnych zawirowań nie trafia za kratki. Należy tu też wspomnieć, że rok wcześniej zaginęła bez śladu siostra Wallego, o której chłopak często myśli. 

Wallemu pomaga Andrzej Sokół oraz Sara Bednarz (występują podobno też w innych książkach autora). Wychodzi na jaw tajemnica dwóch młodych kobiet, urodzonych tego samego dnia, w tym samym czasie i w tym samym miejscu. Nie jest to przypadek i tu wchodzi wątek s-f. 

Brzmi ciekawie? Mnie zaintrygowało i zainteresowało szczególnie mocno. Początek i środek niesamowicie ciekawy. Ale niestety im bardziej w las tym dla mnie gorzej. Myślę, że wszystko przez wątek fantastyczny w tej książce. Niestety mam tak, że fantastyki i s-f nie czytam, bo jej nie rozumiem i jakoś mnie nie interesuje. Tutaj mamy połączenie s-f, romansu, sensacji i kryminału razem. Na pewno autorowi udało się połączyć wątki razem, wyszło naprawdę dobrze. Nie moja wina, że nie przemawia do mnie ta pozycja, rozumiem jednak, że może się ta ksiażka mocno podobać. Jestem pewnie w mniejszości, bo książka ma super opinie na różnych portalach. Warto wiec samemu po nią sięgnąć i sprawdzić, czy wam się spodoba. Książka nada się dla osób dorosłych, jak i dla młodzieży. 

Nic więcej Wam nie napiszę, bo książkę skończyłam jakiś tydzień temu, a dopiero dziś o niej piszę, bo dzieciaki nie dały mi chwili wytchnienia. 



Wydawnictwo: Manufaktura Tekstów
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 422
Moja ocena: 5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.