11 maja 2018

"Szalona wiosna" Aleksandra Tyl - recenzja książki

51/2018

Po przeczytaniu "Magicznego lata" zakochałam się w twórczości Aleksandry Tyl. Przeczytałam całą serię, czyli "Karmelową jesień", "Anielską zimę", a teraz "Szaloną wiosnę". Jaka jest ostatnia część? Tak samo dobra jak poprzednie? Zapraszam na moją recenzję.


O tej serii książek pisałam już na blogu przy okazji relacji ze spotkania z autorką, czy opisem "Anielskiej zimy".

Ostatnia część kończy całość serii związanej z porami roku, wszystkie wątki są rozwiązane, wiemy dokładnie co dzieje się u każdej z naszych bohaterek. Część o wiośnie skupia się głównie na Dorocie, która zostaje rzucona przez swojego mężczyznę na rzecz innej kobiety. Książka rozpoczyna się ciekawie, w momencie kiedy Dorota pije ze znajomymi w klubie. Pijana dziewczyna samotnie wraca do domu, a że klub znajduje się na Pradze w Warszawie, to przygód jej nie brakuje. Nie chcę wam tego opisywać, żeby nie psuć niespodzianki. Powiem wam szczerze, że głównym wątkiem Doroty w tej części autorka mnie zaskoczyła. Fakt faktem dziewczyna zechce się zemścić na niewiernym narzeczonym, a jaki będzie efekt tej zemsty to ...przeczytajcie. Z takim motywem w książce obyczajowej się nie spotkałam, ale to ciekawy pomysł autorki. Pewnie różnie zostanie odebrany, a dla mnie się podobało, takie z przymrożeniem oka :) 

Jeśli chcecie wiedzieć co dalej u Alicji i Konrada to także nie będziecie zawiedzeni. Jest w tej książce trochę też i o nich. Kobieta nadal boryka się z problemami z rozruszaniem galerii. O Mariannie i o Kai jest mało, ale wystarczająco by wiedzieć jak się kończy ich historia.



Książki można czytać jako oddzielne historie, ale namawiam na czytanie po kolei. Wtedy pozna się więcej smaczków i dużo lepiej pozna bohaterów, nawet tych drugoplanowych. Jak dla mnie każdy tutaj jest interesujący sam w sobie, uwielbiam policjanta Grzelaka :) Jak dla mnie autorka posiada ogromny dar: napisać 4 książki, każda o kimś innym, bohaterowie przeplatający się razem i wszystko jest spójne i takie .... smaczne. Książki są grube co jest ich ogromnym atutem, pięknie wydane. Moja przygoda z panią Tyl zaczęła się dlatego, że przyciągnęła moją uwagę okładka z Magicznym latem...a mówią nie oceniaj książki po okładce. Tutaj się udało i jak zobaczyłam kontynuację Lata, to od razu wzięłam się za czytanie.



Jak mogę podsumować tę książkę? Na pewno zapamiętam, że się przez nią nie wyspałam i nic nie zrobiłam w domu, niby obyczajówka ze znanymi mi bohaterami a czytałam jak nawiedzona, gotując, piorąc, w łóżku, w łazience. Jak dla mnie warto!

Moi drodzy na moim Facebooku jest konkurs, gdzie można wygrać tę książkę z autografem autorki.

Dziękuję Wydawnictwu Prozami za egzemplarz recenzencki i za egzemplarz na konkurs, a autorce za autografy.



Wydawnictwo: Prozami
Ilość stron: 459
Moja ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.