25 października 2020

"Czas grzechu" Anna Sakowicz Tom I Jaśminowa Saga

157/2020 

Tom I Gdańsk 1916-1939

Jedna z lepszych powieści, jakie ostatnio czytałam. Specjalnie użyłam słowa "powieść", bo to nie jest zwykła książka tzw. czytadełko. To prawdziwe arcydzieło, które znów napisała Anna Sakowicz. 



"Czas grzechu" to I tom Jaśminowej sagi. 

Bohaterkami są trzy siostry, każda z nich jest skrajnie inna. Katarzyna, najstarsza to feministka, która pragnie dla siebie innego życia niż nakazuje tradycja, o co zamierza walczyć. Stasia dla odmiany to typowa tradycjonalistka, która od najmłodszych lat marzy o domu, mężu i dzieciach. Czy podda się woli ojca i wyjdzie za mąż za kandydata, którego wybierze jej ojciec? Dla odmiany Julka to najbrzydsza z wyglądu siostra, także najmniej przebojowa. Siostry mają także dwóch braci, poznajemy je w momencie pogrzebu najstarszego z rodzeństwa. Rodzina od tego momentu zaczyna powoli oddalać się od siebie... Zmarły Paweł miał od ojca przejąć zakład introligatorski. 

Fabuła opisuje losy każdej z sióstr, a trzeba przyznać dużo się dzieje.... Początek fabuły to 1916 rok, czyli I Wojna Światowa, kiedy gdańszczanie z polskimi korzeniami traktowani są jak ludzie drugiej kategorii. 

Jaką rolę w rodzinie Jaśmińskich odegra postać gdańskiego żyda Josepha Hirsza? Kto przejmie zakład introligatorski po ojcu? Jakie losy będą trzech sióstr? 




"Moim zdaniem miłość zawsze przechodzi nagle i nie oczekiwanie. Nie da się jej wypracować ani zaplanować."

Wiedziałam, że mogę spodziewać się dobrej lektury, a mimo to jestem pozytywnie zaskoczona. Książkę, mimo objętości, przeczytałam bardzo szybko, a to dlatego, że naprawdę trudno się od niej oderwać. Autorka ma niezwykły talent literacki, a ta saga to już prawdziwy majstersztyk. Ogromny szacunek mam dla autorki, która opisuje historię Gdańska, stosunki mieszkańców Polaków z Niemcami, pięknie używa ówczesnej gwary. Autorka nie boi się poruszać także trudnych tematów, które potrafi opisywać tak, że z kart powieści bije realizm i prawdziwość każdego słowa. 

Oprócz cudownej i niezwykłej fabuły jest to także historia o marzeniach, o tym czy warto o nie walczyć mimo przeciwności losu. Jest to także powieść o wartościach, o miłości, a także o trudnych wyborach. 


Nie mogłam się nadziwić opisom pracy w introligatorni, byłam zachwycona. Miałam wrażenie, że sama dotykam tych starych ksiąg i czuję zapach druku....

"Miała wrażenie, że papier jest tak kruchy, że rozpadnie się pod wpływem dotyku jej palców. Nie potrafi jednak nie przewracać kartek. Stara księga ją zahipnotyzowała i nie pozwalała oderwać od siebie wzroku. Była piękna, jakby kryła w sobie duszę, która próbowała odurzyć dziewczynę magiczną świętością." 


Bardzo lubię sagi rodzinne, historie które toczą się w czasie wojny - autorka zachwyciła mnie całkowicie. Akcja nie zwalnia nawet na chwilę, a czytelnik jedyne czym się martwi to tym, że książkę czyta się ...za szybko. Myślę, że to książka dla każdego. Autorka udowadnia, że literatura polska jest na bardzo wysokim poziomie. Polecam z całego serca. 

Czekam z utęsknieniem na kolejny tom. 

Dziękuję Poradni K za egzemplarz książki do recenzji. 


Wydawnictwo: Poradnia K 

Rok wydania: 2020

Ilość stron: 462

Moja ocena: 10/10


1 komentarz:

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.