19 października 2020

"Wyjdź za mnie, kochanie" Krystyna Mirek

148/2020 

Książkę przeczytałam już dawno temu, ale niestety życie pokrzyżowało mi plany blogowe. Niemniej pamiętam do dziś o czym była ta historia i mogę z czystym sumieniem napisać - to dla mnie najlepsza książka autorki i będę ją polecała czytelnikom, którzy chcą się zrelaksować przy czytaniu. Zapraszam na moją opinię. 


Ręka w górę która z nas nie marzyła, albo nie marzy, o ślubie stulecia? Mieć tyle pieniędzy, że stać na każdą zachciankę? 

W domu państwa Darskich szykuje taki właśnie ślub marzeń, wszystko ma być najpiękniejsze, najlepszej jakości i z najwyżej półki. Apolonia (babcia przyszłej panny młodej) zamierza zorganizować idealne wesele, o którym wszyscy będą długo pamiętać. Marika, wnuczka, nie podziela entuzjazmu swojej babci i w środku duszy marzy o zupełnie innego rodzaju uroczystości. Czy te dwie kobiety dojdą do porozumienia? 

"Pół roku później rozpędzona machina organizacyjna niczym doskonały automat zmierzała ku efektownemu finałowi. Zgodnie z przewidywaniami nikt nie odważył się stanąć babci na drodze. A kto ośmielił się próbować, został zmieciony, zanim zdążył mrugnąć. Uruchomiono spore środki finansowe."

W międzyczasie na willę państwa Darskich skrupulatnie planowany jest napad w momencie, kiedy wszyscy będą w kościele na ślubie. Doświadczony złodziej chce wykonać swój ostatni skok przed przejściem na emeryturę i w tym celu podsłuchuje mieszkańców. 

Dodatkowo przyszła teściowa Mariki wywiera presję na Marikę, gdyż boi się, że do ślubu nie dojdzie... Kobieta ma swoje podejrzenia i pilnuje młodych na każdym kroku, co też jest uciążliwe. 

Wydaje się, że wszystko jest pod kontrolą. Ale czy to prawda? Co się może nie udać? 



"Wyobraźnia. To był jedyny świat, który należał tylko do niej. Tu nikt nie miał szans się włamać, podejrzeć ani niczego dla niej zaplanować. Mogła być wolna."

Jeśli lubicie zabawne (ale nie przesadzone) powieści to gorąco polecam wam perypetię państwa Darskich. Uwielbiam taką tematykę filmów i to jest chyba pierwsza książka, która naprawdę mi się podobała jako komedia romantyczna. Jestem bardzo zaskoczona, przeczytałam błyskawicznie i aż żałowałam, że to już koniec. To jest komedia nie tylko romantyczna, nie spodziewajcie się romansidła, to powieść pełna zabawnych pomyłek i zwrotów akcji. Mimo lekkości książka ma przesłanie, które warto żeby przeczytały dziewczyny jeszcze przed ślubem :)

Idealna pozycja na długie jesienne wieczory, to książka przy której choć na chwilę można zapomnieć o bieżącym świecie, a przede wszystkim się naprawdę zrelaksować. Tak jak wspominałam na wstępie - dla mnie to nr 1 wśród książek autorki. Proszę o więcej takich książek :)

Ciekawa jestem jakie są wasze odczucia? Lubicie taką tematykę w książkach?

Polecam!

Dziękuję Wydawnictwu Edipresse Książki za egzemplarz książki do recenzji.


Wydawnictwo: Edipresse Książki 

Rok wydania: 2020

Ilość stron: 304

Moja ocena: 9/10


3 komentarze:

  1. Uwielbiam twórczość autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam za sobą dwie powieści tej autorki i jakoś nie ciągnie mnie do kolejnych, bo tamte czytało mi się przyjemnie, ale jednak były zbyt lekkie i nieco nijakie. Chociaż widzę, że Krystyna Mirek ma ogromne rzesze fanów. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.