31 grudnia 2020

"Małe miasto, wielkie kłamstwa" Diane Chamberlain

 173/2020

Diane Chamberlain to autorka, od której książek polubiłam literaturę obyczajową. Dla mnie jest jedyna w swoim rodzaju i zawsze z utęsknieniem wyczekuję nowych jej książek. 


Najnowsza książka Diany Chamberlain to obyczajówka łącząca w sobie też inne gatunki, takie jak kryminał, powieść historyczna, nawet romans. Autorka zastosowała dwutorową fabułę, gdzie przeskakujemy między 2018, a 1940 rokiem. 

Anna Dale to młoda dziewczyna, która wygrywa konkurs na namalowanie obrazu dla poczty w Edenton. Kobieta przyjmuje tę posadę z braku pieniędzy, tym bardziej że po śmierci matki ma ochotę na krótki wyjazd. 

"Nigdy jej nie ciągnęło, aby zobaczyć, jak się żyje na południe od linii Masona - Dixona, i cieszyła się, że spędzi w Edenton tylko kilka dni. Południowe stany były w jej mniemaniu strasznie zacofane. Obowiązywała tam segregacja rasowa i absurdalne przepisy prawa oddzielające kolorowych od białych w autobusach, toaletach i przy wodotryskach z wodą piwną."


Anna przenosi się na Południe, a tam szybko przekonuje się na własnej skórze, że to co mówią o tym rejonie to prawda. Kobieta nie ma lekko, nie ma w nikim oparcia, uprzedzenia wobec przyjezdnych widać na każdym kroku. Czy Anna skończy obraz? Co wydarzy się w jej życiu?

Druga bohaterka to Morgan Christopher, studentka akademii sztuk pięknych, która świat ogląda zza krat. Odsiaduje wyrok za czyn, którego nie popełniła Pewnego dnia odwiedzają ją dwie tajemnicze kobiety, które całkowicie odmieniły życie Morgan. Dziewczyna ma szansę wyjść na wolność, w zamian za renowację starego malowidła w odpowiednim, krótkim czasie. Morgan nie ma do tego zdolności, ani wiedzy, ale podejmuje się wykonania zadania. Widzi w tym szasnę wyjścia na wolność.

Co odkryje Morgan pod grubą warstwą wieloletniego brudu?


O tym jak zacząć pracę w nowym miejscu wiemy wszyscy. W tej książce możemy wczuć się w emocje Anny, która wyjeżdża na konserwatywne Południe i tam zderzy się z uprzedzeniami, o jakich nawet nie myślała, że mogą być. O Annie rozdziały były dla mnie  dużo ciekawsze, może dlatego, że fabuła toczy się w ciekawych latach 40-stych. 

Uwielbiam powieści wielowątkowe, a ta właśnie taka jest: o dawaniu szansy, o poszukiwaniu własnej tożsamości, o traumie... Historia jaką opowiedziała autorka poruszyła moje serce i właśnie dla takich książek dużo czytam... Ciągle liczę, że trafię na taką perełkę, którą będę polecała innym czytelnikom. Mądra, pokrzepiająca książka - polecam z czystego serca. Nie zawiodłam się na ukochanej autorce. 

Muszę dać 10/10, autorka mnie zaskoczyła zakończeniem, zachwyciła stylem pisania i fabułą, płynnością akcji, a tajemniczość trzymała mnie aż do ostatniej strony. 

Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za egzemplarz książki do recenzji.



Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Rok wydania: 2020

Ilość stron: 520

Moja ocena: 10/10










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.