28 września 2022

"Skrawki przeszłości. Muślinowa saga 1928-1939" Anna Sakowicz

Zapraszam na moją recenzję najnowszej książki Anny Sakowicz, jest to I tom nowej sagi autorki. 


Przenosimy się w lata dwudzieste ubiegłego wieku do Lidzbarka. 

Jako czytelnicy trafiamy do domu krawca Wawrzyńca Wilmowskiego, który mieszka razem z żoną i kilkorgiem dzieci. Rozalia jest zmęczona opieką nad noworodkiem oraz pozostałą gromadką pociech. Pewnego marcowej nocy wydarza się tragedia, kobieta przysypia podczas karmienia dziecka i niechcący je przydusza. Dokładnie w tym samym momencie do domu Wilmowskich zostaje podrzucona maleńka dziewczynka, która najprawdopodobniej pochodzi z nielegalnego związku Wawrzyńca albo jego syna. Rozalia z bólem serca przygarnia niemowlę, niejako zastępując miejsce zmarłej dziewczynki. Często jej myśli kierują się w stronę kobiety, matki podrzutka, o której nic nie jest wiadomo. 

Jak potoczą się dalsze losy rodziny? Kto jest ojcem Franciszki?

"Piękna nieszczęśliwa miłość zakończona tragedią wydawała się już tak daleka, że nabrała baśniowych rysów. Stała się częścią jej historii, skrawkiem przeszłości."



Bardzo lubię pióro autorki, więc z radością usiadłam do przeczytania "Muślinowej sagi". Jest to tego typu książka, po przeczytaniu której czekasz na kolejny tom (II tom w kwietniu 2023).

Przede wszystkim trzeba zaznaczyć fakt, że książka oparta jest na prawdziwych osobach, prawdziwych wydarzeniach. Autorka pisała ją na podstawie wspomnień swoich przodków, artykułów z gazet przedwojennych itd. Za nią i jej kuzynką stoi ogromna praca, jaką wykonały, w celu poszukiwania informacji z tamtych lat. Dzięki temu otrzymaliśmy książkę, która w każdym słowie jest autentyczna, prawdziwa, a czytelnik czuje jakby był częścią tamtych czasów. 

Saga Muślinowa to bardzo ważna pozycja w dorobku autorki. Sama Anna Sakowicz mówi, że za pomocą pisania o swoich przodkach, przeżywa żałobę po śmierci mamy i babci. Kilka tajemnic zostało odkrytych, parę szczegółów się nie zgadzało z przekazem seniorów, ale całość książki jest po prostu rewelacyjna. 

"Czuł, że wciąż nie jest świadomy swojej tożsamości. Niedawno dojrzał do myśli, że żeby nie powtarzać rodzinnych skryptów, należy najpierw je odczytać i zrozumieć. Potem można zacząć pisać dla potomnych."

Bardzo ciekawym zabiegiem literackim jest to, że autorka skupiła się na codziennym życiu bohaterów. Możemy zajrzeć do warsztatu krawieckiego Wilmanowskich, zobaczyć co jest na obiad w garnku, sprawdzić jak działała medycyna w tamtych czasach, a nawet przeżywać chrzciny lub pogrzeb. Z wypiekami na twarzy zaczytywałam się w tym, jak kobiety odczyniały uroki, czy nastawiały złamane kości. 

Co jeszcze mnie zachwyciło? Lekkość pisania, delikatność w pewnych tematach, pokazanie tego, że kiedyś życie było bardzo podobne do naszego wbrew pozorom. Mężczyźni rozmawiają o polityce, dzieci chcą rozrabiać, a młodzi zakochują się i marzą o prawdziwej miłości i wspólnym życiu. 

Z tego miejsca gratuluję autorce kolejnej świetnej powieści, jestem pełna podziwu pracy jaką w nią włożyła, a wszystko po to, by czytelnicy byli zadowoleni i z utęsknieniem czekali na II tom sagi. 

Spytacie czemu akurat muślinowa saga? Autorka dokładnie to wyjaśnia podczas spotkania online, które miałam zaszczyt prowadzić. 

Zapraszam do obejrzenia:

https://www.youtube.com/watch?v=VZ_xHnvq9Ts&t=173s


Dziękuję Wydawnictwu Luna za egzemplarz książki do recenzji. 

Wydawnictwo: Luna

Data premiery: 28.09.2022

Ilość stron: 446

Moja ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.