30 stycznia 2018

"Nad wełnem" Maria Różańska

13/2018

Tym wpisem chcę pokazać, że nie czytam tylko nowości i tylko tego co jest MODNE i na czasie.

Dzisiaj przychodzę do Was z nieznaną książeczką, niezbyt grubą, ale z którą spędziłam miły wieczór.

O czym mowa? Dlaczego mi się podobała? Kim jest autorka? Zapraszam!


Jak założyłam sobie instragrama (Całkiem niedawno) to nie wiem jak to się stało, ale zaczęłam obserwować profil Marii Różańskiej (@mariarozanskabooks), która zamieszcza na nim piękne szydełkowe cudeńka. Dowiedziałam się też, że kobieta wydała książkę, którą można za darmo pobrać w ebooku pod tym adresem:



Książka nawiązuje do lektury "Nad Niemnem" a tytuł jej jest analogicznie "Nad wełnem" :) Przyznam się wam szczerze, że przez te wiele lat wypadło mi z głowy o co chodziło w tej lekturze dokładnie, ale to nie ma żadnego znaczenia. Akcja książki dzieje się w Anglii. Główną bohaterką jest Justyna, dziewczyna która mieszka ze swoim chłopakiem Zygmuntem w Londynie. Niestety nie układa się im idealnie, a przynajmniej tak jakby tego oczekiwała nasza bohaterka.

Justyna uwielbia szydełkować, uważa to za swoją ogromną pasję, co nie do końca rozumie jej chłopak. Prowadzi też bloga o szydełkowaniu, na którego zagląda mało osób. Och jakie to prawdziwe, mogę powiedzieć z doświadczenia :) Zygmunt też ma wiele wad, na które Justyna przymyka oko, tak jak to my kobiety umiemy robić....Następuje jednak jeden moment kiedy "mleko się wyleje" i Justyna zacznie życie od nowa, w innym mieście, zacznie spełniać swoje marzenia. Czy jej się to uda? Czy warto tak rzucić wszystko i zaczynać od zera? Oprócz Justyny występuje w książce wielu innych bohaterów, każdy inny i każdy wnoszący coś ciekawego do książki. Niektórzy są tak sympatyczni, że chętnie przeczytałabym coś więcej o nich. 

Książkę czyta się szybciutko, autorka ma lekkie pióro, także nie czuć, że to debiut. Ma tylko jedną wadę. Jest za krótka jak dla mnie, chętnie przeczytałabym dalsze losy bohaterów. Te ponad 100 stron to ledwie taka przystawka :) Pani Mario proszę o więcej!

Książka przypisana jest do gatunku obyczajówka/romans, ale nie zraziłam się tym (jak ja nie lubię romansów!). Czasami są dni kiedy tak mocno dostanę od życia, że chcę wieczorem zrestartować swoją głowę i poczytać coś lekkiego, coś co popycha mnie do przodu, nie jest brutalne, a wprawia w spokojny nastrój. Ta książka idealnie się do tego nadaje.

Jeśli ktoś lubi i umie szydełkować (ja niestety nie) to na samym końcu znajduje się dodatek, gdzie autorka zamieściła posty z bloga Justyny, wzory na szydełkowe cuda wraz ze zdjęciami. 

Wydawnictwo: Beezar
ilość stron: 112
Moja ocena: 7/10

Pozdrawiam, 
K. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.