23 października 2018

"Dom pełen kłamstw" Karolina Wójciak - recenzja przedpremierowa, patronat medialny

107/2018

Jakże ogromną radość sprawiła mi autorka zapraszając mnie do patronów medialnych. Książkę przeczytałam już jakiś czas temu i miałam ten zaszczyt napisać rekomendację na okładkę. 

A co napisałam? Zapraszam! 

Premiera książki to 14 listopad b.r. 





Tym razem zacznę od tekstu jaki napisałam świeżo po przeczytaniu książki:


"Po przeczytaniu książki „Tożsamość nieznana, NN” Karolina Wójciak trafiła na listę moich ulubionych autorek.  Książka, którą trzymasz w ręku, jest zupełnie inna. Autorka zaskoczyła mnie umiejętnością pisania tak pięknie o miłości, cierpieniu i tęsknocie za drugim człowiekiem. „Dom pełen kłamstw” to książka obok której nie można przejść obojętnie. To prawdziwy rollcoster: uczuć, emocji, strachu o dalsze losy bohaterów… 


Polecam z całego serca!


To przez tę książkę miałam niezły bałagan w domu, kot chodził głodny i miauczał, dzieci i mąż dopytywały co tam takiego czytam, a ja … nie umiałam się oderwać. Losy Kai bardzo zadziałały na moją wyobraźnię. Czy znamy tak dobrze tę drugą osobę, obok której zasypiamy? Jako żona i matka bardzo przeżywałam jej historię, która jest wielowątkowa, zagmatwana, a przez to szalenie interesująca. "




Zaintrygowani?

"Los zabrał mi go tak niesprawiedliwie szybko, wydarł go z rąk, nie patrząc na to, że moje serce roztrzaskało się na milion kawałków"

"Dom pełen kłamstw" zaczyna się smutno. Poznajemy główną bohaterkę Kaję w bardzo trudnym dla niej momencie życie. Jej mąż Michał zginął w wypadku samochodowym, a ona zatraciła się w żałobie i tęsknocie za mężczyzną, za którego oddała by życie. Jej dom, dzieci, cała reszta funkcjonują tylko dlatego, że jej mama rzuciła pracę, żeby się zająć swoją jedynaczką i wnukami.

"Minęło już tyle czasu, że oswoiłam się z myślą, że jestem sama, że moje dotychczas piękne i szczęśliwe życie się zmieniło, że już nic nie będzie takie samo. Nie będzie poranków w łóżku ze skaczącymi po nas dzieciakami, nie będziemy ich łapać i laskotać, aż zaczną piszczeć, nie będzie uśmiechów nad kawą, wieczornych spacerów ani tego potrzebnego mi do życia przytulania."

Kaja zupełnie sobie nie radzi z dalszym życiem, większość czasu spędza samotnie w łóżku, o niczym nie pamięta. I być może było tak dalej, ale trzeba się było zająć odzyskaniem pieniędzy z ubezpieczenia. Wynik sekcji zwłok, zrobiony po ekshumacji, wykazał, że mężczyzna był pod działaniem środków odurzających. Kaja jest zszokowana, nigdy nie sądziła, że jej mąż mógł brać narkotyki. Następnym środkiem zapalnym była wiadomość prywatna na jej facebooku od Wojtka - kolegi Michała z pracy, który prosi o rozmowę. Napiszę Wam tylko tyle, że nie spodziewałam się aż takiego zamieszania w życiu Kai.

Autorka zaskoczyła mnie przede wszystkim tym, że książka zupełnie inna niż jej "Tożsamość, NN" . Właśnie to pokazuje kunszt pisarza, że otwierając książkę nie wiesz czym Cię ona zaskoczy i zaintryguje. Całym sercem byłam przy Kai, kiedy odkrywała różne tajemnice z przeszłości. Nie spodziewałam się aż takiej emocjonalnej książki. 


Nie bójcie się sięgnąć po tę książkę, jeśli nie znacie autorki. Dziewczyna ma ogromny talent, lekkie pióro i ciekawe pomysły na fabułę.

Polecam!

Rok wydania: 2018
lość stron: 514
Moja ocena: 9/10










1 komentarz:

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.