15 września 2019

"Kiedyś się odnajdziemy" Gabriela Gargaś

133/2019

Jeśli lubicie książki polskich autorów z wojną w tle to ta książka może Wam przypaść do gustu. Zapraszam na moją opinię.






"Kto nigdy nie doznał głodu, tego prawdziwego, który wywołuje niemal fizyczny ból, zawroty głowy i mdłości, ten nie wie, do czego człowiek jest zdolny."


"Kiedyś się odnajdziemy" to I tom nowej sagi rodzinnej autorki. Wiedziałam, że chcę sięgnąć po tę książkę, bo dotyka czasów wojny i jest o wydarzeniach, jakie rozegrały się wtedy na Wołyniu. 

"To, co się działo wtedy na Wołyniu, było barbarzyństwem, które tych, co przeżyli, długo jeszcze miało prześladować w najgorszych koszmarach."

Janka, będąc młodą dziewczyną, przeżyła ogromną tragedię. Była świadkiem śmierci rodziców i musiała uciekać zostawiając nieznanej kobiecie swoją malutką siostrzyczkę. Całe swoje życie myśli o Teresce i o tym, że tak bardzo chciałaby ją odszukać. W życiu nie ma próżni i na drodze Janki los postawił inną małą dziewczynę, która została sama i strasznie potrzebuje miłości. Tylko czy Janka da radę pokochać całkiem obce dziecko?

Drugim bohaterem książki jest Tadek, który mimo wojny przeżywa bardzo swoje rozterki miłosne. Zakochany jest w Annie, dziewczynie swojego najlepszego przyjaciela. Ania też jest zauroczona Tadkiem.... Co zrobią młodzi? Czy będą walczyć o własną miłość kosztem uczuć bliskiej im osoby?

Po wielu latach losy Janki i Tadka się połączą.... Oboje po przejściach, ale przecież życie wciąż trwa i mamy je tylko jedno.



Podobało mi się w tej książce ujęcie tematów wojennych. Wiem, że wtedy dokonywały się mordy itd, ale czasami jak jest za dużo opisów bestialstwa w książkach to nie dam rady tego czytać... Tutaj jest wszystko ujęte z idealnym wyczuciem, wszystkiego jest tyle ile trzeba. Trochę przeszkadzały mi krótkie rozdziały, choć patrząc z drugiej strony dzięki takiemu zabiegowi książkę się nie czyta, ale pochłania. Nie znam za bardzo twórczości autorki, choć jest bardzo popularna, dlatego mogę napisać coś świeżym okiem. Pani Gargaś widać, że nie boi się trudnych tematów, że jest przygotowana do tematu, fabuła jest spójna, logiczna. Autorka umie pokazać rodzącą się miłość w sercach ludzi, tęsknotę za drugim człowiekiem, strach o jutro oraz zagłębić się w ludzką duszę, która cierpi po śmierci ukochanej osoby. Cieszę się, że jest to saga, bo lubię czytać dłuższe historie i czekam już na następny tom. 

W ostatnim czasie czytałam bardzo dużo książek o tematyce wojennej, powojennej. Najnowsza książka pani Gargaś dobrze się czyta, mimo że dotyka tak trudnych tematów. Mam wrażenie, że ostatnie strasznie dużo się publikuje książek o takiej tematyce i ... bardzo dobrze. Musimy o tym pamiętać, myśleć i modlić się, aby tamte czasy już nigdy nie wróciły. 

"Gdzie leży granica człowieczeństwa? Czy można nazwać człowiekiem kogoś, kto obdziera ze skóry drugiego człowieka?"



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 445
Moja ocena: 8/10

1 komentarz:

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.