08 lutego 2020

"Czyjaś córka" David Bell

17/2020

12 godzin śledztwa, 100 procent adrenaliny! 

Nowa książka kusiła okładką, zaczęłam czytać i skończyłam... :) Jeśli lubicie książki, w których dużo się dzieje, to zapraszam na nowy post.






Michael Frazier jest szczęśliwym mężem Angeli (drugiej żony), mieszka w pięknym domu, ma cudowną pracę, jedyne czego mu brakuje to dziecka, ale nad tym tematem "pracuje" z piękną żoną. Jego poukładany świat rozwala się jak domek z domino w momencie, kiedy we wtorek wieczorem na progu jego domu widzi swoją byłą żonę. Widząc jej stan psychiczny już czuje, że będą kłopoty i tak się staje. Erica prosi go o pomoc w znalezieniu jej zaginionej córki, 10-latki. Kiedy mężczyzna próbuję ją zbyć, rzuca mu prawdziwą bombę. Twierdzi, że on jest ojcem i że to jego obowiązek jej pomóc. 

"Erica wydawała się czasem bezbronna, sprawiała wrażenie, jak gdyby wszystko odczuwała głębiej niż inni. Kiedy pogrążała się w bólu albo rozpaczy, przykro było na nią patrzeć." 

Mężczyzna daje się namówić i odjeżdża w siną dal z byłą żoną, a jego obecna próbuje na własną rękę dowiedzieć się czegoś o Erice. To co okrywa sprawia, że włosy stają jej dęba na karku. Kto jest ofiarą w tym trójkącie? Czyją córką jest zaginiona dziewczynka? Czy uda się ją odnaleźć? Czy dziewczynka została porwana? A jeśli tak to dlaczego? 

Autor nawiązuje też do rodziny Michaela, poznajemy tragiczną historię śmierci jego młodszej siostry, która wydarzyła się gdy oboje byli jeszcze dziećmi. Czy te obie historie mają ze sobą cos wspólnego? 



Podobała mi się formuła książki, opisywanie wydarzeń po kolei, przeskok jest tylko między bohaterami. Nie ma tu urwanej akcji w żadnym momencie, co jest bardzo ciekawym zabiegiem literackim. Jak dla mnie - dużo się działo, w sumie nie było kiedy odpocząć, bo napięcie czułam przez cały czas. W pewnym momencie domyśliłam się rozwiązania, ale niczym to nie umniejszyło przyjemności czytania. Na pewno czytelnik nie ma prawa się nudzić, akcja całej książki dzieje się w ciągu 12 godzin. Tematyka też jest bardzo ciekawa, a wiele tematów jest do przepracowania po lekturze takiej historii. 

Szczerze pisząc książka mi się podobała, miała wiele zwrotów akcji, a emocje trzymały do ostatniej strony. Do tej pory nie znałam autora, ale po tej lekturze na pewno zapamiętam to nazwisko. Spodoba się fanom thrillerów, ale też powieści obyczajowych. 

Za e-book książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka



Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2020
Przekład: Łukasz Praski
Ilość stron: 456
Moja ocena: 8/10

2 komentarze:

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.