24 marca 2020

"Ekstradycja" Remigiusz Mróz - przedpremierowo

46/2020

XXI tom z serii "Chyłka" - i na pewno nie ostatni. Dla mnie to dobra wiadomość, bo autor może  wysłać Chyłkę i Zordona nawet na pustynię, a i tak będę czytać :)

Premiera książki 25.03.2020


Prawda jest taka, że przy takiej ilości tomów książki czytają dalej tylko wierni wielbiciele Chyłki. Co zatem na nas czeka w nowej książce?

Ostatni tom opisywałam TU.

"Gdzie jest Joanna Chyłka?" to pytanie, która spędza sen z powiek dla Zordona. Od wielu miesięcy ukochany próbuje nawiązać z nią kontakt, ale ślad się po niej urywa. Zordon liczy, że Joanna skontaktuje się z nim, ale z każdym kolejnym dniem popada w większą depresję i martwi się, że już nigdy jej nie zobaczy. 

W międzyczasie Kordian przyjmuje sprawę Ukraińca, który wybudził się ze śpiączki po 1,5 roku. Witalij Demczenko został oskarżony o wtargnięcie do restauracji na Powiślu i zabicie trzech osób., W tej sprawie wszystko jest niejasne, ale sam oskarżony niczego nie pamięta. Wie tylko  jedno, że ma wiadomość dla Zordona od... Chyłki. Niemożliwe? A jednak! Chyłka wraca do gry, a główne pytanie tego tomu to odpowiedź na pytanie, czy Chyłka jest winna czy niewinna zabójstwu Langera? Czy Zordon będzie umiał wybronić ukochaną, skoro nie ma dowodów na jej niewinność? Podoba mi się nadal cięty język Chyłki, nic na to nie poradzę, że uwielbiam tę kobietę mimo jej wad. Nic więcej nie napiszę, bo kto lubi tę serię to musi do niej wrócić, bo ten tom to jeden z lepszych wg mnie. 

"- Nie myj się, ukochana - rzucił Kordian. - Nadjeżdżam.
- Co?
- Nie pamiętasz? Napoleon tak pisał do Józefiny, jak wracał do Paryża i niedługo mieli się spotkać.
- Nie interesują mnie ani praktyki seksualne dziewiętnastowiecznych Francuzów, ani twoje obecne erotyczne fantazje, Zordon.
- A powinny, bo zamierzam wszystkie uskutecznić.
- Powodzenia - odparła pod nosem."


"Ekstradycja" podobała mi się, ponieważ ma wiele zwrotów akcji, dzieje się dużo, a zakończenie ach! Znów przyjdzie mi czekać na kolejny tom Chyłki, niezależnie od ilości czytanych książek, na tę serię zawsze znajdę czas. Podobało mi się umieszczenie w tym tomie znanego prezentera i osadzenie akcji w jego restauracji. Wiele wątków zaskakuje, dużo jeszcze jest do wyjaśnienia. Martwi mnie pewne uzależnienie Zordona, z drugiej strony cieszy fakt, że autor nie ma tematów tabu.

"Nie potrzebował ich na uspokojenie i być może powoli sam zdawał sobie sprawę z tego, że jedyne czego chciał, to lekki stan odurzenia. Potrafił funkcjonować już wyłącznie na haju, a Chyłka dobrze to znała. Za dobrze."


Podoba mi się powrót wielu bohaterów z poprzednich tomów, którzy dodają tylko smaczku do całości. Cieszę się, że nie jest to koniec, a ogromna furtka do dalszego tomu. Zresztą autor w posłowiu dał wyraz temu, że wkrótce nasi bohaterowie znów wrócą na karty powieści. Osobiście uważam, że seria tych książek wychodzi dla autora rewelacyjnie, uwielbiam to moje opadanie szczęki ze zdziwienia po przeczytaniu ostatnich rozdziałów. Chcę więcej i już! Nie ma tu mowy o zmęczeniu materiału ani o powielaniu czegokolwiek. Nawet mi się łezka zakręciła w oku :)

Dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona za egzemplarz książki do recenzji.


Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 512
Moja ocena: 9/10

3 komentarze:

  1. Uwielbiam zakończenia, które serwuje w Chyłce autor :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze żadnej powieści tego autora, ale skoro trwasz przy nim od 21 tomów, to chyba warto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem w trakcie czytania tej serii :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.