29 kwietnia 2020

"Złe towarzystwo" Robyn Harding

57/2020

Najnowsza książka tej autorki ("Umowa") tak mi się spodobała, że kupiłam jej poprzednią powieść. A to chyba najlepsza rekomendacja, prawda? 




Książka z mojej ulubionej serii: "Kobiety to czytają!"

Mając dzieci najbardziej boję się tego, że wpadną w tzw. złe towarzystwo. Myślę, że ten problem spędza sen z powiek wielu rodzicom. 

Tak samo o swoje dzieci martwi się Kim, można powiedzieć, że trzyma nad nimi parasol ochronny. 

Szesnaste urodziny Hannah to ważna sprawa. Kim i Jeff planują z tej okazji wydać córce przyjęcie, tym bardziej, że ona sobie na to zasłużyła dobrym zachowaniem i pilną nauką. Hannah nie wpadła w "złe towarzystwo", przyjaźni się tylko z miłymi dziewczynkami. To ma być skromna uroczystość: cztery najbliższe przyjaciółki, pizza, tort, film, rodzice na piętrze. Czy może być spokojniej? Po przyjściu gości matka Hannah przekazuje zgromadzonym jakie zasady panują w domu i wydaje się jej, że nic złego nie może się stać, bo przecież młodzież będzie odpowiedzialna i grzeczna,

Otóż wszystko pójdzie nie tak, a to co się wydarzy może zadziwić czytelnika. Dochodzi do pewnego wypadku, życie tej rodziny rozpada się jak domek z kart... Na jaw wychodzi prawdziwe oblicze córki oraz jej rodziców. 


"Matka jest gotowa zabić w obronie swojego dziecka."


Uwielbiam dramaty, a ten polecam szczególnie rodzicom nastolatków. Jako matka dziewczynki czytając miałam ciary, po prostu. Co znaczy to złe towarzystwo? Czy mając miłe koleżanki nic złego nie może się wydarzyć? Matka Hannah robiła wszystko co mogła, żeby być najlepszą matką. Czytała podręczniki, uczęszczała na kursy i nawet rozmawiała z nimi o wszystkim. To jednak nie uchroniło ich od tragedii w ich domu...

"Poza tym rozmawiała ze swoimi dziećmi o wszystkim. Miała już za sobą pogawędkę z Hannah o rozmaitych nastoletnich wybrykach - od samookaleczeń i palenia marihuany po zaburzenia odżywania i amfetaminę. Dogłębnie przedyskutowały zagrożenia związane z upijaniem się do nieprzytomności."


Książka to wnikliwe studium rozpadu rodziny z różnych powodów, a sama autorka nie bała się poruszyć wielu innych tematów tak ważnych jak samobójstwo nastolatków czy coraz częściej szerząca się cyberprzemoc. 

Nie zaliczyłabym tej książki do thrillerów, ale do kategorii dramat obyczajowy ze względu na tematykę. Ważnym atutem jest to, że lekko się ją czyta i nie można się doczekać jak to się wszystko skończy.  Kolejna dobra książka tej autorki, coś czuję, że znalazłam nową ulubienicę. Mądra, pokazująca prawdziwe oblicze i to na pokaz, bo okazuje się, że wszyscy mamy tajemnice, mniejsze lub większe... Pytanie tylko, czy ujrzą one światło dzienne?

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 360
Moja ocena: 8/10


Podobny post: "Umowa"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.