06 kwietnia 2021

"Małe wielkie sekrety" Magdalena Majcher

 43/2021

Autorka znów mnie zaskoczyła kolejną historią. Mój ulubiony tom z serii "Osiedle Pogodne".


"On przed przeprowadzką na Pogodne wyobrażał sobie, że będzie jak w amerykańskich serialach. Miło, sielsko i anielsko. Wspólne grillowanie, bawiące się ze sobą dzieciaki, plenerowe urodziny, sąsiedzka pomoc i tak dalej. Szybko okazało się jednak, że każdy jest zajęty własnymi sprawami i widzi tylko czubek własnego nosa."


Ostatni już niestety tom opisuje losy Moniki, która mieszka wraz z partnerem i swoją niepełnosprawną córką. Kobieta całą sobą oddaje się pracy, domowi i prowadzi fundację. Pewnego dnia bez ostrzeżenia Monika przesyła dla partnera dużą kwotę pieniędzy, zostawia krótką wiadomość na łóżku i znika bez śladu.... Policja nie kwapi się do pomocy, dlatego Marcin zaczyna szukać ukochanej na własną rękę. Odkrywa przy okazji wiele jej sekretów i tajemnic, okazuje się, że nie znał w ogóle Moniki. 

Czy kobieta wróci do domu? Dlaczego opuściła jego, ale przede wszystkim swoją niepełnosprawną córkę? I przede wszystkim gdzie jest?



"Pełnosprawny człowiek nie przywiązuje wagi do takich szczegółów. Dopiero kiedy zaczyna patrzeć na świat z perspektywy dziecka skazanego na wózek, dostrzega, jak wiele pułapek skrywa współczesny świat. Udogodnień, owszem, ale wciąż też pułapek."


Autorka znów mnie zaskoczyła pozytywnie. Historia Moniki wywołała we mnie ogromne emocje, od łez po współczucie. Temat, którego dotknęła Magdalena Majcher jest powszechny, choć uważany za ogromne tabu. Wiem, bo po przeczytaniu wrzuciłam pewną frazę w google i zdziwiłam się ile jest artykułów i forów na ten temat. Mogę śmiało napisać, że rozumiem odczucia głównej bohaterki i mimo tego co zrobiła, nie odczuwałam do niej niechęci. Monika nie odczuła, mimo wielu starań, instynktu macierzyńskiego. Czy możemy ją za to potępiać? Czy każda kobieta może i chce być matką? Czy zawsze jesteśmy w stanie pokochać własne dziecko?

Podobało mi się to, że książka jest napisana z perspektywy ojca, który nagle został samotnym rodzicem i próbuje odkryć co takiego miało wpływ na zachowanie jego partnerki. 

Autorka zwróciła uwagę na problem niepełnosprawności dziecka, depresję poporodową, akceptację życia takiego jakim jest, samotności i braku miłości. Każdy tę powieść może odczuć inaczej. 

Jak zawsze styl pisania autorki jest lekki, książkę czyta się błyskawicznie, a zakończenie... no cóż., osobiście wbiło mnie w fotel. Dlatego uważam ten tom za świetne podsumowanie serii. Krótko mówiąc - to kolejna wybitna powieść autorki. 

Książki z tej serii można czytać niezależnie, a każdy tom opisuje inny problem społeczny. Jeśli nie znacie książek pani Majcher to gorąco polecam!

Dziękuję Wydawnictwu Pascal za egzemplarz książki do recenzji.

Wydawnictwo: Pascal 
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 400
Moja ocena: 10/10


1 komentarz:

  1. Mam nadzieję, że kiedyś poznam tę serię. Ostatnio ukazało się tyle ciekawych powieści, brakuje na wszystko czas. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.