04 maja 2021

"Niebezpieczna zabawa" Phoebe Morgan - recenzja przedpremierowa

 

Premiera 05.05.2021

Ostatnio czytane thrillery były ciekawe, ale nie sądzę, że zostaną w mojej pamięci na długo. Natomiast "Niebezpieczne zabawy" to książka, którą dosłownie pochłonęłam. Zapraszam na moją opinię. 


Fabuła opowiada historię dwóch sióstr, Corinne i Ashley, które nie mogą się pogodzić ze śmiercią ojca. Każda z nich ma ułożone swoje życie prywatne, patrząc z boku wszystko wygląda idealnie. 

Ashley to zapracowana matka trójki dzieci, której mąż bardzo dużo pracuje. Kobieta dorabia sobie w kawiarni, a w tym czasie najmłodszą córeczkę Holly podrzuca do emerytowanej sąsiadki. Ashley bardzo mocno wspiera swoją siostrę w dążeniu do macierzyństwa, ponieważ Corinne nie udaje się zajść w ciąże. Trzy próby in vitro nic nie dały, została ostatnia szansa, na którą pieniądze Ashley pożycza siostrze bez mrugnięcia okiem.

Tymczasem u Corinne, w tym trudnym dla niej czasie, zaczynają się dziać dziwne rzeczy wokół niej. Ma wrażenie, ze ktoś włamuje się do jej domu raz po raz i zostawia różne części domku dla lalek z jej dzieciństwa. Natomiast jej matka twierdzi, że domek jest na strychu i nikt go nie ruszał przez dziesiątki lat. Corinne zaczyna się obawiać o swoje życie fizyczne i psychiczne, bo jak  można się domyśleć nikt jej nie wierzy. A ona wciąż czuje na plecach oddech kogoś, kto ją obserwuje....

"Mogę być dobrą matką. 
Potrzebuję tylko szansy. [...] 
Zrobiłabym wszystko, żeby mieć własne dziecko. Wszystko."


Dzięki majówce książkę przeczytałam na raz. Podobało mi się to, że akcja nie zwalniała, a wręcz przyśpieszała przy końcu. Już dawno nie czułam takiego dreszczyku emocji, bardzo miłe zaskoczenie. 

Świetnie wykreowani bohaterowie, rozdziały opowiadane są z perspektywy różnych osób, co bardzo urozmaica fabułę. Historia nie jest brutalna, to taki thriller psychologiczny, ale ciarki na plecach można mieć. Autorka wciąż próbuje zmylić czytelnika, dzięki czemu trudno odłożyć bez doczytania do końca. 

Nie przeszkadzały mi też wątki obyczajowe, dłuższe opisy, jak dla mnie jest to jeden z lepszych thrillerów jakie ostatnio wpadły w moje ręce. 

Między rozdziałami są takie wstawki z napisem "Wtedy" - one nadają dramaturgii całej historii, bo jest to w zasadzie pamiętnik jakiegoś dziecka, które dorasta z niezrównoważoną matką. Chora psychicznie kobieta manipuluje dzieckiem, co powoduje, że jej życie dorosłe jest takie... obłąkane. 

Kto jest kłamcą w tej historii? Kto obserwuje Corinne? I co ma z tym wspólnego domek dla lalek? 

Jeśli lubisz thrillery, zagadki, nie przerażają cię obłąkane umysły to polecam Ci "Niebezpieczną zabawę". Nie znałam autorki do tej pory, ale po tej książce na pewno zapamiętam jej nazwisko.

Dziękuję Wydawnictwu Filia za egzemplarz książki do recenzji.


Wydawnictwo: Filia

Data premiery: 5.5.2021

Ilość stron: 440

Moja ocena: 9/10


.


1 komentarz:

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.