21 czerwca 2021

"Cztery wesela i rozwód" Anita Scharmach - patronat Matki Książkoholiczki

Nigdy nie zapomnę tego, jak na mnie patrzyli ludzie, gdy śmiałam się w głos podczas czytania tej książki. Czekałam na Szymona, jak skończy zajęcia... :) uwielbiam taki humor autorki!

"- I pomyśleć, że za kilka tygodni będziesz moją żoną...

- Prawda? - zapiszczała z radości. A propos, Izabella pokazał mi wczoraj, jakiego koloru będziemy mieli podtalerze.

- Podtalerze? A na chuj nam podtalerze? 

- Po chuj, po chuj... Pod talerz na przykład! Na złoty podtalerz kładziesz mniejszy talerz i tylko te mniejsze wymieniasz na kolejne danie."

Historia czworga przyjaciół. 

Maja wychodzi za mąż jako pierwsza, ale już podczas miesiąca miodowego dużo zaczyna się dziać w jej życiu osobistym. Odzywa się do niej dawny ukochany... czego chce? 

Malwina, kobieta nieprzeciętna i przebojowa, jest w trakcie planowania ślubu i wesela z bajecznie bogatym narzeczonym. Pragnie aby jej wesele było ogromnym wydarzeniem, z przepychem, takie o którym będzie głośno. 

Natomiast Michalina to dziewczyna z nadwagą, z dobrym charakterem, szczera, optymistyczna. Kobieta bardzo by chciała spotkać tego jedynego, ale powodzenie ma u panów...około pięćdziesiątki...

Konstanty, to taki rodzynek wśród przyjaciółek, który także szuka swojej szansy na miłość. 

Każdy z przyjaciół ma inny charakter, ale łączy ich jedno: przyjaźń. Taka na dobre i na złe. 

Jak potoczą się losy przyjaciół? I kto się rozwiedzie? 

W przerwie między thrillerami i "poważną" literaturą obyczajową bardzo lubię komedie. "Cztery wesela i rozwód" idealnie spełniły swoje zadanie. Od dzisiaj słowo "gąsior" wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Królowa wzruszeń, bo taki przydomek ma autorka, tym razem zafundowała mi lawinę śmiechu co chwila. 

Książka jest zabawna, lekka, taka z przymrużeniem oka. Idealna na lato, na poprawę nastroju, na urlop, na relaks na hamaku. Kupiłam już łącznie trzy egzemplarze i obdarowuję bliskich mi książkoholików. Mam wrażenie, że przez pandemię śmiejemy się za mało, dlatego taka lekka, niezobowiązująca lektura to diament wśród książek. 

Jedyna wada - szkoda, że ta historia jest taka krótka :( zdecydowanie za szybko się czyta. 

Co mniej istotne, ale dla mnie bardzo ważne, to fakt, że książka ma większy druk. Czyta się dzięki temu dużo szybciej, szczególnie takim okularnikom jak ja. 

Polecam z czystym sercem, jestem dumna, że moje logo jest na okładce książki. 

Dziękuję autorce i wydawnictwu za możliwość patronowania.

Wydawnictwo: Lucky

Ilość stron: 288

Rok wydania: 2021

Moja ocena: 10/10

1 komentarz:

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.