04 października 2021

"365 dni Grażynki" Michał Biarda

 Uwaga! Uwaga! Znacie Grażynkę? Jeszcze nie? To czas to zmienić!


Pamiętam jak Michał powiedział, że zaczął pisać parodię "365 dni". Książka pojawiała się na whattpad rozdział po rozdziale. Bardzo się cieszę, że historia Grażynki została wydana.

Kim jest tytułowa Grażynka?

Jest to taka zwyczajna dziewczyna z sąsiedztwa, z nadwagą, mieszkająca z matką. Książka rozpoczyna się mocnym akcentem - Grażynka zaczyna poranek wraz ze swoim przyjacielem Panem Różowym :) możecie się domyśleć co mam na myśli. W ramach prezentu urodzinowego dziewczyna wybiera się do kina na "365 dni" i w wyniku pewnych zdarzeń przenosi się na Sycylię, ponieważ wciągnął ją film... dosłownie. Najlepsze jest to, że wraz z nią przenosi się jej mamusia :)

Jak Grażynka zareaguje na boskiego Massimo? 
Czy te "kilka" kilogramów nadwagi Grażynki przeszkodzi w nawiązaniu gorącego romansu? 


Nie dałam rady przeczytać pierwowzoru "365 dni" pani Blanki. Wiem, o czym jest tamta książka i film, dlatego z ciekawością sięgnęłam po parodię. '

Przede wszystkim - Grażynki nie da się nie lubić. Prosta zwyczajna dziewczyna z nadwagą, z ciętym językiem, ciągle wpadająca w jakieś kłopoty. Najciekawsze jest to, że Grażynka ma dystans do samej siebie i dzięki temu jest postacią niezwykle pozytywną. Natomiast Massimo, hmmm... niebezpieczny, seksowny mafiozo, który szuka swojej idealnej kobiety. Początek fabuły jest zwyczajny, ale potem to co się dzieje to istny rollercoaster zdarzeń. Nie czytałam do tej pory takiej książki jak ta. 

"Włoch stał teraz przede mną jak go Pan Bóg stworzył. Brzuch, klatka, ręce, nogi - wszystko to momentalnie przestało mieć jakiekolwiek znaczenie. Moje oczy widziały w tym momencie tylko jedno - ogromne przyrodzenie z gatunku tych, dla których w powieściach erotycznych używa się słów "berło" czy "maczuga". Dotychczas tej wielkości stworzenia widywałam jedynie w filmach "przyrodniczych", teraz miałam jeden okaz dosłownie jakieś dwa metry przed sobą."


Co ważne - historia o Grażynce nie jest dla każdego. Na pewno zdecydowanie jest to pozycja dla dorosłych, ponieważ teksty niektóre są... mocne :) Trzeba pamiętać, że jest to książka z gatunku parodia, rozrywka, więc wiele rzeczy jest przerysowanych, momentami absurdalnych. Nie znajdziesz tu ambitnego tekstu, tylko wizję autora co by było gdyby główną bohaterką 365 dni była taka zwykła Grażynka z sąsiedztwa, a nie jakaś piękność. Czytałam książkę dwa razy i za każdym odkrywałam coś innego, jest tam wiele smaczków językowych i  zabawnych dialogów. Znam styl pisania Michała, ale i tak mimo to mnie zaskoczył. Wierszyk na końcu jest po prostu majstersztykiem literackim, ale cóż nie będę nawet fragmentu tutaj przytaczać, bo nie chcę nikomu psuć lektury. 

"365 dni Grażynki" to świetna komedia, która powinna was rozbawić. Widać w każdym rozdziale, że autor musiał się świetnie bawić przy pisaniu. Jakby powiedzieć językiem potocznym: jest to książka z tzw. jajami, z czarnym humorem i niezłym świntuszeniem. 

Autor zapełnił lukę na rynku wydawniczym, gdyż parodii jest bardzo mało. 

Były momenty, kiedy śmiałam się w głos, ponieważ Grażynka nie daje nam odpocząć i ciągle wplątuje się w jakieś absurdalne afery. W sumie zastanawiając się to każda z nas coś tam ma w sobie z tej Grażynki :) Po przeczytaniu w mojej głowie pojawiła się myśl, co by było gdybym to ja znalazła się w filmie "365 dni". Moją wizję jednak zostawię dla siebie. 

Polecam!

Dziękuję za niespodziankę od wydawnictwa. Zobaczyć swoją twarz na okładce jest czymś niesamowitym.

Tymczasem zapraszam was na spotkanie z autorem, 10 października o 21 na moim FB.



Wydawnictwo: Virtualo
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 274
Moja ocena: 9/10

4 komentarze:

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.