30 grudnia 2021

"Gwiazdeczka" Aleksandra Rak - patronat medialny Matki Książkoholiczki

 Zapraszam na moją opinię o książce, którą miałam przyjemność objąć patronatem medialnym. 

Główna bohaterka książki Asia jest silną kobietą, której niestety los nie oszczędza. Opiekuje się chorą na Alzhaimera mamą, przechodzi kryzys w małżeństwie, a jej myśli zajmuje ojciec, który po wielu latach wychodzi z więzienia po odsiedzeniu wyroku za morderstwo. Zbliża się Boże Narodzenie, ale poprzez ogrom problemów kobieta wie, że tegoroczne święta będą bardzo trudne. Pewnego dnia zdarza się nieszczęśliwy wypadek, który sprawi, że na Asię spadnie jeszcze więcej obowiązków. 

Czy Asia będzie w stanie odbudować relacje z ojcem? Czy uda się uratować małżeństwo? 


"Żałowałam, że nie potrafię spełniać życzeń jak prawdziwe gwiazdy."


Bardzo lubię twórczość autorki, która umie stworzyć wzruszający klimat, mimo tego nie szczędzi w fabule trudnych tematów. To może nie jest taka stricte książka świąteczna, ale właśnie takie też lubię, za to, że są życiowa, a nie polukrowane jak pierniczki. 

Polubiłam główną bohaterkę, której kibicowałam w każdym rozdziale. Myślę, że postawa Asi może dać do myślenia wielu kobietom, że nigdy nie wolno się poddawać w życiu, tylko walczyć do końca. Według mnie istotne było to, że Asia nie biadoliła i nie użalała się nad sobą. Nie ukrywam, że zaczynając czytać trochę obawiałam się tego, że jej problemy mnie przytłoczą. Nic takiego jednak nie miało miejsca. W końcu jest powiedzenie, że człowiek dostaje tylko tyle cierpienia, ile jest w stanie udźwignąć. 

"Zapragnęłam takiej miłości. Beztroskiej, spokojnej. Zapragnęłam tęsknoty, której od dawna nie czułam, ciepłych myśli i pragnienia spotkania."

Podsumowując - książka spodoba się czytelnikom, którzy oczekują wzruszenia, zadumy. Historia Asi dotyka ważnych tematów, takich jak trudnej sztuki wybaczania i dawaniu drugiej szansy. Autorka oddała także klimat zimowo - świąteczny, można poczuć siłę miłości. Plusem jest styl pisania autorki, taki niewymuszony, przemyślany, powodujący, że przez fabułę się dosłownie płynie, a każdy następny rozdział daje nadzieję na lepsze jutro. 

Dziękuję Wydawnictwu Dragon za możliwość patronowania i za egzemplarz książki do recenzji.

Wydawnictwo: Dragon

Data premiery: 13.10.2021

Ilość stron: 304

Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.