16 maja 2022

"Klopsiki, krokiety i inne zagadki" Agnieszka Lis, Anna Kasiuk, Hanna Greń

Czy książka pisana w odcinkach ma sens i nadaje się do czytania? Dlaczego w tytule mamy klopsiki i krokiety skoro to nie jest książka kucharska? Na te i inne pytania odpowiem w poniższym poście. Zapraszam. 


"Bo to jest wojna. Była. Z wirusem. Świat ją wygrał, choć koszt jeszcze nie jest znany."

Pamiętacie jak zaczął się w Polsce pierwszy lockdown i zostaliśmy zamknięci w domach? To były chwile pełne strachu, niepewności jutra. Nikt nie wiedział co nas czeka. Właśnie wtedy Agnieszka Lis zaczęła robić spotkania na żywo na Instagramie, codziennie o 20:30, nazywane kwarantankami. Z czasem zaczęła powstawać książka pisana w odcinkach, a do projektu były zapraszane kolejne autorki. Wtedy nikt nie przypuszczał, że powstanie z tego książka, taka którą można wziąć w ręce. Książka była czytana na żywo codziennie, a żeby zadanie nie było łatwe autorki musiały zmierzyć się z pewnym zadaniem od widzów, chodziło o użycie różnych podanych słów (czasami bardzo dziwnych). 


Zarys fabuły

"Planowała zrobić zakupy. Niezbyt wielkie, lepiej przecież wyjść i codziennie kupić świeże. I atrakcja jest. Ludzi można spotkać."

Główną bohaterką jest Jadwiga, która po śmieci męża stara się ułożyć sobie życie na nowo. Nie jest to łatwe i proste, wydawałoby się niemożliwe. Okazuje się, że jej mąż miał przed nią tajemnice i to nie jedną. Kobietę czekają podróże, nawet zagraniczne, poznaje nowe osoby, stara się rozwiązać zagadki pozostawione przez męża. Czy jej się to uda? Przeczytajcie.

Moje odczucia

"Jerzyk na pewno by sobie nie życzył, żebym siedziała w fotelu i płakała."

Przede wszystkim książka niesie ze sobą nadzieję na lepsze jutro. Chodzi tutaj o życie po stracie bliskiej osoby, ale także o wrócenie do dawnych spraw po pandemii, nazywanej w książce "apokalipsą". Historia Jadwigi jest dynamiczna, są zwroty akcji i dzięki temu książka bardzo zyskuje na wartości. Jest to lekka powieść kryminalna, ale największym jej walorem jest po prostu humor. 

Skąd w tytule krokiety i klopsiki? Jedzenie tych właśnie potraw pojawia się na kartach książki, a tytuł doskonale pasuje do historii, wszystko się ułoży jak już przeczytajcie całość.

Ogromne gratulacje należą się dwóm blogerkom: Asi z bloga @nienaczytana i Natalii z @prostymi słowami. Dziewczyny napisały po rozdziale książki - serdecznie wam gratuluję i cóż.. czekam na więcej...

Miałam przyjemność prowadzić spotkanie autorskie dotyczące tej książki :)

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Dlaczemu.

Wydawnictwo: Dlaczemu

Data premiery: 12.05.2022

Ilość stron: 336

Moja ocena: 8/10


2 komentarze:

  1. Chętnie przeczytam. Czuję się zaciekawiona

    OdpowiedzUsuń
  2. Znajome autorstwo, także jestem ciekawa co tam powstało. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.